Od następnego roku zaczną obowiązywać rygorystyczne limity emisji spalin mierzone za pomocą metody WLTP – osobówki będą musiały zmieścić się w granicach 93,6 g CO2/km, zaś bariera dla „dostawczaków” wyniesie 153,9 g CO2/km. W przypadku przekroczenia tego progu liczonego od całości sprzedanego wolumenu, producenci będą zmuszeni płacić karę w wysokości 95 euro na auto za każdy gram powyżej normy. W związku z zadyszką na rynku samochodów elektrycznych, większości producentów najpewniej nie uda się uniknąć dodatkowych obciążeń finansowych.
Cała sytuacja powoduje ryzyko, że producenci będą celowo ograniczać produkcję aut spalinowych oraz jeszcze bardziej forsować sprzedaż elektryków. Może to w przyszłym roku powodować duży dysonans pomiędzy popytem rynkowym, a ofertą u dealerów.
Z inicjatywy sojuszu AECDR, którego jesteśmy członkiem, Związek Dealerów Samochodów wystąpił do wszystkich polskich europosłów z wezwaniem rozważenia dostosowań legislacyjnych, które odzwierciedlają obecne realia rynkowe i rozpoczęcia rewizji rozporządzenia dotyczącego docelowej emisji CO2 tak szybko, jak to możliwe, w celu określenia środków i harmonogramu bardziej odpowiadających rzeczywistym trendom rynkowym. Z wezwaniem takim, skierowanym do ich europosłów, wystąpiły wszystkie krajowe organizacje zrzeszone w sojuszu.
Treść pisma znajduje się w Strefie Członkowskiej.