Program wsparcia do zakupu pojazdów elektrycznych „Mój Elektryk” skończył niedawno dwa lata. Na koniec lipca tego roku w Polsce było zarejestrowanych łącznie 47018 osobowych i dostawczych samochodów bateryjnych-elektrycznych (BEV). Przez pierwsze siedem miesięcy ich liczba zwiększyła się o 13293 sztuk, co oznacza że całkowity wolumen w ciągu tych siedmiu miesięcy wzrósł o 39,4%. Spora w tym zasługa programu dopłat.
Problemem zgłaszanym przez dealerów jest jednak to, że aktualny limit ceny pojazdu kwalifikującego się do programu ciągle wynosi 225 tysięcy złotych. Jest to limit który był ustalany w momencie układania warunków programu (czerwiec 2021) i według ówczesnych cen. Problem polega na tym, że przez te dwa lata ceny pojazdów elektrycznych znacznie wzrosły – według danych IBRM Samar średnia cena ważona pojazdu elektrycznego wynosiła wtedy około 189 tysięcy złotych, a według danych na lipiec 2023 wynosi ona około 269 tysięcy złotych. Powoduje to, że coraz mniej modeli aut elektrycznych jest w stanie kwalifikować się do programu.
W przyszłym tygodniu Związek Dealerów Samochodów wraz z innymi organizacjami (PZPM i PIRE) wystąpi do Minister Klimatu i Środowiska Anny Moskwy o zmianę warunków programu i odpowiednie limitu podwyższenie ceny. Będzie to też przedmiot działań lobbingowych ZDS w nadchodzącej kampanii do parlamentu. O efektach tych działań będziemy informować.