Pogarszająca się sytuacja rynku motoryzacyjnego zaczyna w coraz większym stopniu zagrażać płynności finansowej przedsiębiorstw, a co za tym idzie, pod znakiem zapytanie staje wolumen zatrudnienia w branży. Problem ten w długofalowej perspektywie może przynieść negatywne skutki nie tylko przedsiębiorcom, ale również krajowej gospodarce. W związku z powyższym Związek Dealerów Samochodów, w ślad za innymi organizacjami motoryzacyjnymi, wystąpił z pismem do Prezesa Rady Ministrów, Mateusza Morawieckiego, w którym zaproponowane zostały rozwiązania będące realnym wsparciem dla branży motoryzacyjnej.
W piśmie do premiera przedstawione zostało stanowisko branży dealerskiej, która dotkliwie odczuwa skutki obecnego kryzysu z powodu braku półprzewodników. Obecny kryzys powoduje zastoje produkcyjne, a co za tym idzie tworzy się sytuacja, w której nie ma dostępnego podstawowego towaru w przedsiębiorstwach dealerskich, jakim są samochody.
ZDS bazując na danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego przedstawia prognozę, według której spadek globalnej sprzedaży pojazdów o 10 proc. spowoduje zmniejszenie wartości dodanej wytworzonej w Polsce o 0,4 proc. PKB i likwidację w całej gospodarce 57 tys. miejsc pracy. ZDS proponuje implementacje poniższych rozwiązań w celu ograniczenia skutków braku samochodów oraz pandemii:
- Bardziej elastyczna możliwość rozliczania czasu pracy
- Odroczenie płatności składek na ubezpieczenia społeczne
- Dofinansowanie wynagrodzeń pracowników objętych przestojem ekonomicznym, które doskonale się sprawdziło w 2020 roku
- Program szkoleń dla pracowników w czasie przestoju.
Rozwiązania proponowane przez Związek sprawdziły się w pozostałych krajach europejskich jak np. Węgry czy Słowacja, pozwalając na uelastycznienie modelu pracy oraz budżetów firm.
ZDS ostrzega, że brak zdecydowanych działań już teraz spowoduje, że straty mogą być nie do odrobienia nawet do końca 2022 roku, co będzie się wiązało z negatywnymi konsekwencjami nie tylko dla pracodawców oraz pracowników ale i dla całej gospodarki. Jako przykład podano, że pomimo odbicia polskiej gospodarki, zwiększonej konsumpcji i prognozowanego wzrostu PKB o ponad 5%, od początku roku do końca września w polskich zakładach wyprodukowano jedynie 176,5 tys. samochodów osobowych – to jest o 11,8% mniej niż w takim samym okresie 2020 roku, a spadek w samym wrześniu wyniósł 51,4%.
Więcej szczegółów dotyczących prognoz oraz proponowanych rozwiązań można znaleźć w pełnej wersji pisma, które znajduje się poniżej.